Autumnlicious - Czyli o tym, z kim warto spacerować

Po czerwonym dywanie

Jesień, to chyba najprzyjemniejsza pora roku na spacery. W mojej ocenie ciepłe (choć już krótsze), słoneczne popołudnia, pełne złoto-różowych kolorów wygrywają nawet ze świeżą, wiosenną zielenią. Zdecydowanie najbardziej lubię ten czas w roku :) A jeśli spacer, to w doborowym towarzystwie. Z aparatem z dłoni, ciepłym swetrem na ramionach, pokonując liściaste szlaki w wysokich kaloszach.
Dokładnie taki zestaw składa się na dzisiejszą blogową stylizację. Hunter i Femi Stories to dwie spośród moich marek must-have. Niezniszczalne niczym Nokia 3310, kultowe jak mała czarna, noszone nawet przez Princess Dianę Huntery - błyszczące kalosze szkockiej produkcji porwały już niejedno blogerskie serce. Co pół roku Femi Stories skutecznie plądruje moją świnkę skarbonkę... Każda kolekcja zachwyca zupełnie nowymi printami, a ja gwarantuję Wam że "kwiatki i wzorki" w takim wykonaniu nie potrafią się nudzić :) Tym razem numerem jeden w jesienno-zimowym lookbook'u okazał się długi, ciepły cardigan. I chyba nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo bez niego moje życie było niepełne ;) Skoro to zestaw "nic dodać nic ująć" pora zaprezentować go światu i przemaszerować parkowym, czerwonym dywanem, w blasku słonecznych reflektorów!

***

Autumn is probably the most pleasant season of the year for walks. In my opinion, warm (although already shorter), sunny afternoons, full of gold and pink colours are winning even with the fresh spring greenery. I definitely like this time of the year :) And if a walk, then in a good company. With the camera in one hand, a warm sweater on my shoulders, overcoming leafy trails in high wellies. Exactly such a set makes up today's blog stylization. Hunter and Femi Stories are two of my must-have brands. Indestructible like Nokia 3310, iconic like a little black dress, worn even by Princess Diana, Hunters - glossy wellies of Scottish production have already captured more than one bloggers heart. Every six months Femi Stories is successfully plundering my piggy bank... Each collection impresses with completely new prints, and I guarantee you that "flowers and patterns" in that kind of design won't get bored :) This time, number one in the autumn-winter lookbook turned out to be a long, warm cardigan. And I don't think I realized how much my life was incomplete without it ;) Since this is "nothing more to add" set, it's time to present it to the world and march through the park, red carpet, in the glow of sunlight!
Sweter / Cardigan - Femi Stories
Kalosze / Wellies - Hunter Boots
Torba / Handbag - Style Noot

xoxo
A

Photos by Ewa

2 komentarze

  1. Świetny zestaw! Sweter rewelacja, podoba mi się jak prezentuje się całość z kaloszami :)
    Buziaki, zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyglądasz bosko w tych kaloszach. Możesz w nich spacerować wszędzie i po wszystkim, co napotkasz na ścieżce w lesie czy parku.

    OdpowiedzUsuń