Long time no see

Garden dress

Lato to synonim sukienki. I jeśli nie możecie znaleźć, tej wymarzonej na sklepowej półce, a polowania na wyprzedażach w gąszczu wieszaków męczą Was i zniechęcają, spróbujcie poszukać w zupełnie innym miejscu ;) Dziś moja własna szafa okazała się skrzynią pełną skarbów i odpowiedzią na rozpaczliwe "Nie mam się w co ubrać". Otóż mam! Sukienka ze zdjęć to egzemplarz z Zary i na blogu miała już swój debiut (o tutaj). Na chwilę zapomniana, prawie wylądowała na vinted, ale w ostatniej chwili znalazłyśmy jednak wspólny język ;) Jeśli zajrzycie do Waszych szaf trochę głębiej, za stosem t-shirtów i trzy wieszaki dalej, z pewnością znajdziecie dawno zapomniane ciuchy. Przepiękne letnie sukienki sprzed kilku sezonów (a przecież nie nosimy ich tak często) na pewno chętnie wybiorą się z Wami na kolejne wspólne wakacje. Odgrzebywanie dawno nie widzianych ciuchów to też dobry sposób na odrobinę oszczędności, zwłaszcza w czasach gdy każda z nas praktycznie tonie pod stosem kupowanych ciągle ubrań. A jeśli zakupowe tournée to Wasze codzienne cardio, spróbujcie te już niechciane wystawić na sprzedaż, niech cieszą oko innej sukienkowej miłośniczki ;)

***

Summer is synonymous for dresses. And if you can't find your dream one on a shop shelf, and hunting on sales in a thicket of hangers tires and discourage you, try looking in a completely different place ;) Today my own wardrobe turned out to be a treasure chest and a response to the desperate "I have nothing to wear". Well, I have! The dress from the photos is a piece from Zara and it has already made its debut on the blog (here). Forgotten for a moment, it almost landed on vinted, but at the last minute we found a common language ;) If you look a little deeper into your wardrobes, behind a pile of t-shirts and three hangers away, you will surely find long-forgotten clothes. Beautiful summer dresses from a few seasons ago (and we don't wear them so often) will surely be happy to spend another holiday together with you. Digging up clothes that have not been seen for a long time is also a good way to save a little, especially in times when each of us is practically drowning under the pile of constantly bought clothes. And if the shopping tour is your daily cardio, try putting those already unwanted for sale, let them please the eye of another dress lover ;)