Snow in the City

Zimowy Survival

Styczeń rozpoczął się w przepięknej scenerii, pełnej bajkowych płatków śniegu i mrozu, który czerwieni nasze nosy zaraz po wyjściu z domu. O modowych ustępstwach nie ma więc tutaj mowy, a radosne pląsy w obuwiu innym niż to śniegoodporne pozostawiamy innej historii.
Śnieg w mieście, choć pięknie przykrywa białą pierzynką nasze otoczenie, szybko staje się utrapieniem już po lekkim skoku temperatury. Przeproście się z kaloszami! Po mega suchej jesieni i całym roku spędzonym na dnie szafy w końcu dostają swoją szansę w duecie z grubą skarpetą. W klasycznej czerni dobrze dopasują się nawet do camelowego płaszcza, a razem z gumowym Obagiem tworzą survivalowy zestaw alpejskiej fashionistki. Goodbye przemakanie! Nie zapomnijcie o dodatkach ;) Bez grubego szalika o tej porze roku byłybyśmy tylko lodowym sopelkiem, który nerwowo szczęka zębami. Ten z wzorem apres ski wpisuje się w zimowy klimat jak żaden inny. Póki budzą nas takie białe poranki, szturmujemy w wolnym czasie miejskie parki. A wszelkie, powstałe przy okazji zdjęć, odmrożenia z radością zalewamy (od wewnątrz ;P) porcją gorącej czekolady w pobliskiej kawiarni.

***

January began in a beautiful scenery, full of fairy-tale snowflakes and frost, which blushes our noses as soon as we leave the house. Therefore, there is no question about fashion concessions - joyful dances in footwear other than snow boots we leave for a different story. Snow in the city, although it beautifully covers our surroundings with white feathers, quickly becomes a nuisance after a slight jump of temperature. Say sorry to your wellies! After a very dry autumn and the entire year spent at the bottom of the wardrobe, they finally get their chance in a duet with a thick socks. In classic black, they fit a Camel coat and together with the rubber Obag they form a survival set of an Alpine fashionista. Goodbye soaking! Don't forget the accessories ;) Without a thick scarf at this time of year, we would be just an icicle, chattering it's teeth. The one with the apres ski pattern fits into the winter climate like no other. As long as these white mornings are waking us up, we storm city parks in our free time. And any, created during photoshooting, frostbites we joyfully fill (from the inside ;P) with a portion of hot chocolate in a nearby cafe.
Płaszcz / Coat - Zara
Szalik / Scarf - Stradivarius
Kalosze / Wellies - Hunter Boots
Torebka / Handbag - Obag

xoxo
A

Photos by Ewa

2 komentarze

  1. Bardzo fajnie wyglądasz, podoba mi się szalik, fajnie ożywia całość.
    Ale Huntery prezentują się rewelacyjnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny szal. Uwielbiam takie wzory.
    Pozdrawiam i zapraszam, Gosia z Brytyjka.pl

    OdpowiedzUsuń