Po miesiącach ciężkiej pracy każdy z nas zasługuje na chwilę relaksu. W tym poście nie znajdziecie zdjęć z gorących greckich wysp, monumentalnych zabytków czy błękitnej laguny z fikołkującymi delfinami. Są za to przepiękne wspomnienia z krótkich wakacji na polskiej wsi z lasem tle, wszechobecną ciszą, pachnącym grillem i rowerowymi przejażdżkami nad zalane słońcem stawy. Wyrwanie się z miasta i pozostawienie za sobą wszystkich codziennych obowiązków to coś czego każdy z Was powinien spróbować :) Dzisiejsze "must-have" to kalosze i bukiet polnych kwiatów. Udanej niedzieli!
***
After a months of hard work each of us deserves for a little relax. In this post you won't find photos from the hot Greek islands, monumental buildings or the blue lagoon with jumping dolphins. But the beautiful memories from my short holidays in the polish countryside with forest in the background, the ubiquitous silence, smelling barbecue and bike rides on the sun-drenched lakes. Leaving the city with all daily problems behind you is something you all should try from time to time :) Toodays "must-have" are wellies and and a bouquet of wild flowers. Have a great Sunday!
xoxo
A
Mega pozytywny wpis! :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuń