Autumn break

Czasem po prostu nie wiemy, co na siebie ubrać...

Niejedna (i pewnie nawet niejeden) z nas mierzył się w swoim życiu z sytuacją, w której pozostaje tylko rozłożyć ręce przed otwarta garderobą. Za nami trudne miesiące i stracone lato, za oknem ponura jesień i kolejny lockdown, a przed nami niepewna przyszłość no i zimowa, niezbyt piękna perspektywa. Są dni, które zupełnie nie sprzyjają ciuchowej kreatywności i wszelkie starania należy wtedy odłożyć na dalszą półkę. Dres jako odpowiedź na problemy świata uratował z pewnością już wiele Waszych dni. Ale co robić kiedy wymagany jest od nas bardziej oficjalny outfit? Jeśli nasza pomysłowość dotyka powoli dna, czas sięgnąć po ratunkową paletę barw. Szary, czarny, biały i beżowy w jakiejkolwiek konfiguracji i na dowolnych ubraniach sprawdzają się zawsze. Akurat w mojej pracy i życiu prywatnym nie obowiązuje żaden dress code, a street style jest mile widzianym kompanem. Dlatego właśnie poszarpane, dziurawe spodnie i glany na platformach nigdy nie zjadą się w kategorii "nieodpowiednich". Nawet jeśli Wasz styl odrobinę się różni, to i tak możemy przybić sobie kolorystyczną piątkę! Klasyczny trencz, dopasowane jeansy lub garniturowe spodnie na kant, jesienne buty, basicowe body i zgrabna torebka. Właśnie tego potrzebujecie, by szybko uratować dramatyczną modową sytuację i spokojnie wyjść z garderoby na prostą. Słoneczne weekendy chyba niestety mamy już za sobą, dlatego jeszcze chwilę cieszę się z zeszłotygodniowych zdjęć, a jutro pewnie skończę z książką pod kocem. Trzymajcie się dzielnie, nawet w pochmurne dni!

***

Many (and probably not only girls) of us have faced a situation in which all we can do is spread our hands in front of an open wardrobe. Difficult months and lost summer are behind us, gloomy autumn and another lockdown are outside now, and an uncertain future and not very beautiful winter prospect is still coming. There are days that are not conducive to creativity in clothing and all efforts should then be put aside. Tracksuit as a response to the world's problems has certainly saved many of your days. But what to do when a more official outfit is required from us? If our creativity is slowly reaching the bottom, it's time to reach for the rescue colour palette. Gray, black, white and beige in any configuration and on any clothes will always work well. In my work and private life, there is no dress code, and street style is a welcome companion. That's why ragged, leaky pants and platform combat boots will never end up in the "inappropriate" category. Even if your style is a bit different, we can still take a colourful high five! Classic trench coat, slim fit jeans or crease pants, autumn boots, basic bodysuit and a neat purse. This is exactly what you need to quickly save the dramatic fashion situation and calmly leave your wardrobe. Unfortunately, we have the sunny weekends behind us, so I am enjoying last week's photos for a while, and tomorrow I will probably finish with a book under the blanket. Hold on bravely, even on cloudy days!