Już za kilka dni przywitamy kalendarzowe lato, czas więc wybrać się na małe zakupy i skompletować swoje pierwsze wakacyjne zestawy. Zacznijmy od krótkiej, nieszkodliwej listy. Tuż przed urlopem na pewno przyda nam sie kilka drobiazgów ;)
Perfumy i BodyBoom
"Kobieta, która nie nosi perfum – nie ma żadnej przyszłości" mawiała Coco Chanel. Macie swój ulubiony zapach? Dla mnie synonimem lata jest woda toaletowa Daisy Dream od Marca Jacobsa. Dobór odpowiednich perfum nie jest wcale łatwą sprawą. Poza naszymi preferencjami do słodszych, piżmowych lub bardziej kwiatowych zapachów, liczy się też okazja na jaką dobieramy perfumy i pora dnia o jakiej zamierzamy się nimi pryskać. Do całodziennych zapachów należą zdecydowanie te lżejsze i delikatniejsze. Jeśli nadal poszukujecie wymarzonych perfum, zwróćcie się o pomoc do konsultantki perfumeryjnej w sklepie. Ona na pewno sporo powie Wam o każdej marce i doradzi jak wybrać to czego potrzebujecie :)
Skoro mamy już lato, to czas przygotować na nie też naszą skórę. Na mojej półce niezmiennie numerem jeden jest kawowy peeling od BodyBoom. Tym razem wybrałam ten z dodatkiem banana :)
Szminka
W czasie wakacji właściwie na każdym kroku otaczają nas soczyste kolory, warto więc zaadoptować je także do naszego codziennego makijażu. Postawcie na szminki we wszystkich odcieniach czerwieni i intensywnego różu. Choć trendy mówią, że letni makijaż powinien być lekki i subtelny to ja uważam, że dodanie do niego odrobiny pazura nikomu jeszcze nie zaszkodziło ;) Mocny kolor na ustach jest jak szczypta szaleństwa, na którą powinnyśmy się skusić właśnie latem.
Matowe szminki wiodą ostatnio prym na rynku mody. Jeśli więc zdecydujecie się na którąś z nich, to koniecznie pamiętajcie też o bazie. Przedstawiam Wam moje ulubione odcienie, których obecnie używam:
Klasyczna czerwień - Mac / A46 Ruby Woo
Neonowy róż - Mac / Candy Yum-Yum
Aksamitna fuksja - Bourjois / 05 Ole flamingo!
Słodka malina - Astor / 023 Vivid Divine
Złoty naszyjnik
Nadszedł kolejny sezon i nadszedł kolejny trend. Grube, czarne, aksamitne chockery, które w dość wyraźny sposób nadawały charakteru naszym stylizacjom, zastąpi teraz delikatna, złota biżuteria. Gwiazdki, księżyce, koraliki, łapacze snów, kotwice i kółeczka - koniecznie w dużych ilościach, ozdobią nasze szyje i dekolty. Możecie łączyć je dowolnie z kolorowymi azteckimi wzorkami albo minimalistyczą geometrią. Połyskujące drobiazgi będą bardzo efektownie wyglądać do letnich sukienek ;) Naszyjniki podobne do moich znajdziecie w H&M (tutaj), w Zarze (tu i tu) i w Sin-Say (tu i tu). Trzymam za Was kciuki na najbliższych zakupach ;)
xoxo
A
Ale cudne zdjęcia!!! Infiekawe produkty. Jednak szminki nie w moim kolorze, wolę coś delikatnego ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam jaśniejsze odcienie z tych samych marek ;) Są super trwałe i bardzo przyjemnie noszą się na ustach! Dzięki za odwiedziny :*
UsuńJaka przecudna biżuteria! :)
OdpowiedzUsuń